Dlaczego jesteśmy?
-Pomyślałam wtedy, że albo będę ta wrażliwa, albo faktycznie wezmę się do roboty i coś dla tych czworonogów zrobię. Szczęśliwym trafem spotkałam w swych działaniach życzliwych ludzi, którzy nie tylko pilnowali, by wszystko zgadzało się w gminnych dokumentach, ale którym dobro bezdomnych psów autentycznie leżało na sercu.
Wkrótce postawiono nowe kojce, a w nich duże, ocieplane budy. Psy zyskały przestrzeń i suche schronienie. Powoli angażowałam się jako wolontariuszka, najpierw jeden dzień, potem dwa, trzy, wreszcie – niemal cały tydzień. Dochodziły kolejni wolontariusze, na dłużej lub krócej, ale przytulisko, choć wciąż w tym samym, niezbyt przyjemnym otoczeniu, zaczęło stawać się coraz lepiej zorganizowanym miejscem. Poza tym nie byłam już sama – i to było najważniejsze, bo tylko wspólne działanie mogło przynieść wymierne korzyści. Zależało nam przede wszystkim na tym, aby znajdować dobre domy dla psiaków. Opiekę weterynaryjną i żywienie zapewniała gmina, ale szukanie domów należało do nas.
Założyliśmy stronę przytuliska na FB, którego moc jest ogromna, o czym szybko przekonaliśmy się.
Od wiosny 2018 r. działa nasza Fundacja „Psi Azyl”. W którymś momencie powstanie jej stało się oczywiste i niezbędne. Zyskaliśmy możliwość zbierania funduszy i różnych darowizn. Możemy skuteczniej pomagać zwierzętom: opieka weterynaryjna, dowóz psiaków do domów adopcyjnych itp. Stajemy się też coraz lepiej rozpoznawalni, także na terenie Polski.